Czas sandacza...

Witam,
od pierwszego czerwca ruszył jak zwykle okres połowu sandacza. Z wielkim utęsknieniem czekałem na ten czas :] :] .
Jak do tej pory nie miał zbyt wiele czasu by poświęcić się mojej pasji wędkarstwu, jednak w najbliższych dniach się to zmieni.

Mam plan :) 

a co z niego wyjdzie, narazie nie wie nikt... ale nadzieja umiera ostatnia.


Po pierwsze zmienię technikę połowu, zamiast jerkowania, użyje techniki starej jak świat czyli techniki opadu. Którą opiszę w następnym poście...


Do tego czas zmienić przynęty z woblerów na przynęty wykonane z tworzywa sztucznego. Moimi ulubionymi przynętami są przynęty marki Mikado Fishunter oraz przynęty marki Dragon Lunatic, Fatty. Jednak to kto wykonał daną przynętę nie jest tak ważne jak jej praca w wodzie.

Guma która ma służyć do łowienia sandaczy musi być przede wszystkim miękka tak aby ogonek uginał się bez problemu w odwróconą literę U. 

O kolorach gum nie lubię pisać. Powodem jest to, że każde łowisko wymaga indywidualnego dostosowania koloru do wymogów ryb, jak i warunków panujących pod wodą.


Zatem czas na ryby... czekajcie na następny post :) mam nadzieje, że będę miał czym się pochwalić :).
Pozdrawiam Jarek :)





0 komentarze :

Prześlij komentarz

 

Coś o mnie...

Wędkarstwo jest moją pasją od ponad 20 lat. Głównie poświęcam się wędkarstwu baitcastingowemu tzn. z użyciem multiplikatora oraz sztucznych przynęt. Blog poświęciłem przedstawieniu sprzętu wędkarskiego oraz moich mniej lub bardziej subiektywnych opinii.

blog

blog

Kliknij "Lubie to" jeśli chcesz mieć ciagły dostęp do news-ów