Hunter - proszę ogarnijcie się...

Witam,
czy jest coś co Was bardzo denerwuje? Mnie fakt, gdy tracę przynętę nie ze swojej winy. Nie ze swojej tzn. wtedy gdy przynęta z powodów dość oczywistych np. zaniedbania w okresie produkcji traci swoje własności podczas normalnego użytkowania.


Tak, też się stało z woblerami Hunter. Nie z jednym modelem a kilkoma. Uwielbiam łowić na woblerki Hunter Bullet okonki na wypłycaniach gdzie woda dość wartko płynie. Ataki okonków są bardzo widowiskowe a takie łowienie jest dość efektywne i przynosi w ciągu kilku chwil kilka rybek. Szczególnie dobre wyniki uzyskiwałem wieczorkiem lub wcześnie rano. Kilka rzutów pozwala na sprawdzenie czy w danej wodzie mamy ryby czy też nie.


Może nie za duże są te rybki ale są. Do tych zadań naprawdę dobrze sprawdzał się Bullet. Dzięki swojej dużej masie i niewielkim rozmiarom pozwala na długie i dalekie rzuty. Polubiłem go za swoją pracę czyli imitował ucieczkę małej rybki co prowokowało ospałe okonki. Co tu wiele pisać fajna przynęta na określone warunki. W wolno płynącej wodzie ta przynęta traci swój cały urok. Na tym jednak zakończę chwalenie tego wabika.


Niemiło zaskoczył mnie fakt, jak niewiele potrzeba by z takiej przynęty pozostało tylko wspomnienie. Nie trzeba jej urwać, wystarczy by na jej torze stanął kamień, krzak itp. przeszkoda, z którą poradzi sobie każda inna przynęta. Rozgięta kotwiczka to dla mnie mniejszy problem, ponieważ wolę ją wyprostować na zawadzie jak stracić na byle patyku. Wybaczyłbym ten fakt, gdyby to tyczyło się jednej przynęty ale nie większej ilości. W ten sposób straciłem, nie tylko Bullety ale także Pixela i dwa lub trzy Juniory z "jajem" (tylko jednego mam na zdjeciu pozostałe już dawno wylądowały w śmietniku, a ten z zdjęcia był dosłownie raz w wodzie i jedno puknięcie o kamień spowodowało totalne zniszczenie wabika). To jest smutne bo cenie Huntera za najlepsze smużaki na rynku a jednocześnie zdarzają się tej firmie tak niemiłe niespodzianki. To raz a dwa, za darmo ich w sklepie nie rozdają.
Pozdrawiam Jarek

0 komentarze :

Prześlij komentarz

 

Coś o mnie...

Wędkarstwo jest moją pasją od ponad 20 lat. Głównie poświęcam się wędkarstwu baitcastingowemu tzn. z użyciem multiplikatora oraz sztucznych przynęt. Blog poświęciłem przedstawieniu sprzętu wędkarskiego oraz moich mniej lub bardziej subiektywnych opinii.

blog

blog

Kliknij "Lubie to" jeśli chcesz mieć ciagły dostęp do news-ów